Podczas przedświątecznych zakupów postanowiłam, że zajrzę do Inglota. Mówiąc szczerze nie lubiłam tej firmy z tego względu, że zawiodłam się na ich lakierach do paznokci (na moich paznokciach nie utrzymywały się nawet jedną dobę).. Pomimo to postanowiłam, że kupie jeden z cieni na wypróbowanie. Dużo dobrego słyszałam ich temat.
Wybrałam kolor widoczny na zdjęciu powyżej. Piękna biel z malusimi drobinkami brokatu. Pięknie rozświetla oko. Ostatnio stosuje go pod łuk brwiowy. Cóż mogę powiedzieć.. Zakochałam się.. Cień utrzymuje się na powiece
CAŁY DZIEŃ (w tym momencie nie używam bazy pod cienie więc tym bardziej szacunek). Nakładany moimi pędzlami (raczej nie używam aplikatora dołączonego w opakowaniu) nie osypuje się przy aplikacji jak i w ciągu dnia. Świetnie kryje moje cienie na powiekach.
Na zdjęciu powyżej widać mój wczorajszy makijaż. Cień z Inglota o którym pisałam nałożony jest pod łuk brwiowy. Nałożyłam go odrobinkę żeby delikatnie rozjaśnić mój makijaż. Makijaż robiony był około godziny 8, zdjęcie robione było o godzinie 20 i dalej widać, że łuk brwiowy jest rozjaśniony.
Ten cień poprawił o
100% moje spojrzenie na firmę Inglot. Planuje kupić więcej cieni z ich firmy aby przetestować coś z serii cieni matowych. Mam nadzieje, że będą tak samo dobre jak ten który posiadam.
Śliczny makijaż! przyda mi się Twoja opinia, muszę niedługo wybrać się na kosmetyczne zakupy :D
OdpowiedzUsuńhttp://ylyys.blogspot.com/
Bardzo dziękuje, zapraszam częściej na mojego bloga :)
Usuń